środa, 30 marca 2011

Reguła trójpodziału w kompozycji zdjęć

Autorem artykułu jest Przemysław Oziemblewski



Jak sprawić, aby nasze zdjęcia były ciekawe? Jak można wykorzystać regułę trójpodziału? Co to są mocne punkty? Zacznij stosować proste reguły kompozycji zdjęć, a zobaczysz jak zmienią się Twoje zdjęcia.

Kompozycja obrazu rządzi się swoimi prawami. Tworząc zgodnie z nimi uzyskamy dobre zdjęcia. Reguły te ułatwiają osiągnięcie poprawnych ujęć. Nie oznacza to, że musimy sztywno się ich trzymać. Znając je można je łamać i eksperymentować na różne sposoby.

Dynamiczne i ciekawe zdjęcia uzyskamy umieszczając główny motyw w tak zwanych mocnych punktach. Ich wyznaczenie jest proste. Dzielimy kadr czterema liniami (dwoma poziomymi i dwoma pionowymi) na dziewięć równych części. Mocne punkty otrzymujemy w miejscach przecięcia się linii. W tak określonych punktach możemy śmiało umieścić nasz obiekt lub np. linię horyzontu. Zasada ta, nazywana „regułą trójpodziału", sprawdza się zarówno w kadrowaniu poziomym jak i pionowym.

Reguła trójpodziału
Rys. Wyznaczanie mocnych punktów obrazu zgodnie z regułą trójpodziału

Techniki związane z kompozycją obrazu, zgodne z regułą trójpodziału, były wymyślone i stosowane od dawna przez malarzy. Odwiedzając muzea, czy galerie obrazów warto zwrócić uwagę jak oni to robili.

Przykład zdjęcia skomponowanego zgodnie z regułą trójpodziału
Zdj. Przykład zdjęcia skomponowanego zgodnie z regułą trójpodziału. Główny obiekt umieszczony został w lewym, dolnym punkcie

Reguła trójpodziału, to jedna z najbardziej podstawowych zasad kompozycji zdjęcia. W aparatach fotograficznych można często spotkać funkcję, za pomocą której na ekranie można wyświetlić dodatkowe linie ułatwiające kadrowanie zgodnie z tą regułą. Linie te przydają się również przy zdjęciach krajobrazowych. Ułatwiają poziome ustawienie linii horyzontu.

Inne reguły związane z kompozycją zdjęć, takie jak „Kompozycja centralna", „Obramowanie" oraz „Linie prowadzące" zostały opisane w darmowym ebooku „Fotografia dla ciekawych”. Możesz go pobrać ze strony http://fotografiadlaciekawych.pl/index.php/ebook/.

---

Przemysław Oziemblewski
autor bloga
Fotografia dla ciekawych
fotografiadlaciekawych.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 28 marca 2011

Fotografia a obróbka cyfrowa

Autorem artykułu jest Artur Herda



Wraz z nastaniem ery cyfrowej świat fotografii wkroczył na nową, praktycznie nieznaną dotąd, drogę z której nie ma już chyba odwrotu. Droga cyfrowa wniosła ogrom bogactwa w fotografie, lecz również i ogrom kiczu.

Dwa słowa wstępu...

Wraz z pojawieniem się pierwszych nowoczesnych lustrzanek cyfrowych Kodaka baujących na ówczenych korpusach Nikona i Canona fotografowie jeszcze nie zdając sobie wówczas sprawy weszli na nową ścieżkę w swojej dziedzinie. Oba aparaty fotograficzne nie tylko kosztowały krocie (w posiadaniu ich były agencje prasowe i wydawnictwa), ale i nie wzbudzały zbytniego zainteresowania sobą, a główną przyczyną takiego stanu rzeczy była niechęć fotografów do sprzętu cyfrowego. Wieloletnie przyzwyczajenia wzięły górę nad możliwościami i technologią, a przecież owe Kodako-Nikony i Kodako-Canony rejestrowały naprawdę bardzo dobry obraz, były to przecież konstrukcje pełnoklatkowe...

Fotograf i cyfrowa era...

Wraz z pojawianiem się aparatów cyfrowych dostępnych dla mas (Nikon D100, D70, Canon 1D, D60, Olympus E1, Minolta d7d) i upowszechnieniem się fotografii cyfrowej fotografujący dostrzegli dobrodziejstwo wprost nieograniczonej ingerencji w obraz. Od tej chwili nie trzeba było obdarzać bezgranicznym zaufaniem laboranta w labie, który przecież często był człowiekiem z ulicy wywołującym zdjęcia nie według pewnych reguł, ale własnego "widzi mi się". Od tej chwili, każdy kto nabył cyfrową lustrzankę - bo o tym rodzaju aparatów tutaj piszę, mógł samodzielnie obrobić zdjęcie według własnych upodobań, i tak od tej chwili np fotografia ślubna nabrała całkiem innego wymiaru. Suknie panny młodej zaczęły odzyskiwać szczegóły często wyciągane mozolną powolną pracą, a nad młodymi częstokroć zaczął świcić ogromnych rozmiarów księżyc. Tak o ile jedni potrafili wykorzystać dobrodziejstwa cyfrowe w kreatywnych celach inni właśnie dzięki dobrodziejstwom cyfrowym wkoczyli w świat kiczu i tandety.

Cyfrowa obróbka dziś...

Minęło już dość sporo czasu od zachłyśnięcia się nowinkami cyfrowymi to też i użytkownicy zaczęli rozsądniej podchodzić do tematu. Niektórzy fotografowie wznieśli się na wyżyny obróbki cyfrowej a ich fotografie charakteryzują się nieprzeciętną jakością. Fotografia cyfrowa stała się laboratorium domowym dla milionów użytkowników aparatów cyfrowych a osoby używające programów graficznych nauczyły się wykorzystywać ich dobrodziejstwa w nadzwyczaj kreatywnych kierunkach.

---

Fotografia Ślubna Lublin


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 22 marca 2011

złapać chwilę

Autorem artykułu jest Angelika xyz

Wybierając aparat fotograficzny, kierujemy się różnymi pobudkami. Profesjonaliści zwracają uwagę na pozornie nieznaczące detale, a niewielkie różnice i mankamenty w parametrach mają dla nich kluczowe znaczenie. Nie wszyscy z nas są jednak zawodowcami, mającymi fachową wiedzę o sprzęcie technicznym, jak i sztuce fotografii; nie wszyscy też są na bieżąco z dostępnymi nowościami i funkcjami. Z myślą o amatorach stworzona została linia aparatów eleganckich i oryginalnych, niekoniecznie nadoścignionych technicznie, lecz na pewno sprawdzających się w ekstremalnych warunkach i dostępnych na każdą kieszeń.

Z myślą o osobach, które cenią sobie sportowy tryb życia i chcą zabrać ze sobą aparat fotograficzny wszędzie tam, gdzie ich poniesie, stworzono aparaty cyfrowe w zgrabnym, kompaktowym formacie i o nieskomplikowanej, przejrzystej obsłudze, która sprosta oczekiwaniom nawet najbardziej wybrednego klienta. Ze względu na wewnętrzy obiektyw nie musimy martwić się o jego ewentualne uszkodzenia i bardziej niż na ochronie urządzenia skupić się na tym, do czego ono służy - na fotografowaniu, bez względu na padający jesienny deszcz czy fruwające piaski na nadmorskiej plaży. Aparaty takie są z reguły odporne na każde warunki, a dodatkowo metalowa obudowa chroni przed uszkodzeniami na skutek upadku. Jednocześnie jest to aparat, którego nie da się powstydzić ze względu na oryginalny design.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 18 marca 2011

Jaki aparat na początek?

Autorem artykułu jest MW



Obecnie wybór między aparatem cyfrowym a analogowym jako aparatem dla początkujących miłośników fotografii jest z góry przesądzony. Po aparaty analogowe sięgają jedynie profesjonalni fotograficy o zacięciu artystycznym bądź miłośnicy tej sztuki.

Praktycznie wszyscy adepci sztuki fotograficznej rozpoczynają swą przygodę z fotografią od aparatu cyfrowego. Aparaty cyfrowe zdominowały sztukę fotografii w amatorskim wydaniu. Wraz z postanowieniem o podjęciu przygody z fotografią stajemy przed dylematem - „co na początek”. W tej dziedzinie złoty środek nie istnieje, od początku trzeba się na coś zdecydować. Należy zacząć od zadania sobie dwóch podstawowych pytań. Pierwsze pytanie dotyczy przeznaczenia aparatu, do czego będzie on wykorzystywany i w jakich okolicznościach oraz ile możemy na jego kupno przeznaczyć. Dopiero po odpowiedzeniu sobie na te pytania możemy przystąpić do wyboru tego właściwego i zadaniu sobie kolejnego już kluczowego pytania – kompakt czy lustrzanka. Obie opcje mają zarówno plusy jak i minusy. Wybierając aparat kompaktowy nie musimy już się martwić dodatkowym inwestowaniem w obiektywy oraz innych akcesoriów przeznaczonych dla lustrzanek. Przy wyborze kompaktu kierować się nie tylko należy wielkością matrycy światłoczułej, lecz przede wszystkim wartością ogniskowej. Dodatkowym atutem są zaprogramowane już tryby fotografii. Jeśli kogoś interesuje jedynie fotografia na poziomie amatorskim, aparat kompaktowy będzie doskonałym wyborem. Zakup cyfrowej lustrzanki jest dopiero nieśmiałą zachętą do odkrycia świata fotografii. Możliwość doboru obiektywów rozpościera przed nami wiele możliwości.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 16 marca 2011

Gdzie nauczyć się robić najlepsze zdjęcia

Autorem artykułu jest gregpapcomputer



Bardzo popularne jest twierdzenie, że do popełnienia wartościowego kadru nie trzeba nic więcej poza doskonałym aparatem fotograficznym. Tymczasem aparat jest tylko instrumentem, jakim się posługujemy.

Wydanie nawet dużej sumy pieniędzy na aparat nie daje gwarancji, że wykonane przez nas kadry raptem zaczną zachwycać odbiorców. Często czujemy rozczarowanie tym, że nasze zdjęcia wcale nie wychodzą najlepiej, nawet jeśli posiadamy świetny sprzęt. Wspaniała fotografia nie zależy od tego, jakiego użyjemy sprzętu, ale w jaki sposób go użyjemy. W fotografii potrzeba zarówno wyczucia estetycznego jak i wiedzy technicznej. Bez umiejętności korzystania z aparatu może doprowadzić do tego, że nawet najlepsze pomysły mogą zostać zniweczone.

Wybór ustawień aparatu, obiektyw i każdy inny sprzęt mają ogromny wpływ na estetykę obrazu. Naszą przygodę z fotografią powinniśmy zaczynać od przeczytania instrukcji obsługi aparatu. Ta niezbędna procedura jest niestety w większości pomijana przez fotografów. Kolejnym krokiem jest wybór odpowiedniego kursu fotograficznego. Dobrze jest zwracać uwagę na to, co oferuje program szkolenia, czy jest dopasowany do naszych zainteresowań oraz wymaganiami w stosunku do kursantów. Uczestnicząc w szkoleniach, nie musimy się przekopywać przez stosy literatury, której nie możemy odróżnić na początku tego, co ważne. Instruktor z pewnością wyjaśni między innymi oddziaływanie światła na to, co fotografujemy, prawidłowego naświetlania i komponowania, objaśni trudniejsze zagadnienia, ale przede wszystkim wskaże metody, dzięki którym nauczysz się przenosić na zdjęcie nastrój chwili, zauważać i oddawać emocje.

Zdecydowanie wybierajmy sposób uczenia się fotografii najbardziej odpowiadający naszym potrzebom i możliwościom. Osoby pragnące jak najszybciej uzyskać potężną dawkę wiedzy, potrzebnej do rozwijania fotograficznego hobby, mogą zdecydować się na szkolenie kilkugodzinne albo weekend z fotografią. Wszyscy miłośnicy fotografii cyfrowej, powinni wybrać kurs fotografii cyfrowej, zaś entuzjaści fotografii klasycznej, rozejrzeć się za firmą proponującą zajęcia ciemniowe. Jeśli nie masz czasu z powodu swojej pracy zawodowej, możesz poszerzać świadomość fotograficzną podczas szkoleń letnich organizowanych w ciekawych wizualnie miejscach lub na miejscu. Indywidualne kursy fotografii to raczej rzadkość na rynku. Przeznaczone dla tych, którzy potrzebują innych godzin na naukę fotografii niż oferowane, a także ci, którzy chcą dowiedzieć się więcej o konkretnej specjalności fotograficznej.

Poza wskazanymi datami szkolenia, warto skorzystać z wskazówek przy kupnie sprzętu, pokazać do analizy swoje zdjęcia lub zagłębić się w tajniki konkretną gałąź fotografii. Odrębny rodzaj kursów stanowią warsztaty i plenery fotograficzne. Akcent położony jest tu przede wszystkim na zdobywanie wiedzy przez zdobywanie doświadczenia. Podczas warsztatów fotograficznych teoria jest omawiana na podstawie pracy wykonywanej w czasie szkolenia oraz wskazówki praktyczne. Mocując się z konkretnymi problemami fotograficznymi, wykorzystujemy wcześniej otrzymaną wiedzę i umiejętności. Dzięki temu rychło dowiemy się, czy sprawujemy kontrolę nad sprzętem fotograficznym, czy wybieramy z pełną świadomością parametry, czy jednak dopuszczamy przypadkowość i jesteśmy ukontentowani tym, że akurat zdjęcie się udało. Podczas pracy warsztatowej ważny jest proces fotografowania, pod okiem nauczyciela. Intencją takich zajęć jest zdobywanie praktyki przez uczestnika warsztatów. Ciekawy dla osób już fotografujących może być szkolenie w postaci pleneru. Jest to rodzaj ekspedycji w atrakcyjne wizualnie tereny.

W małych ekipach, kursanci uczą się zauważać atrakcyjne chwile w otaczającej rzeczywistości, odchodzić od utartych wzorców, radzić sobie w trudnych fotograficznie sytuacjach. W trakcie wyjazdów plenerowych można fotografować zarówno architekturę, krajobraz, jak i akt artystyczny, zagłębiać sekrety street foto albo reguły kreatywnego stosowania świateł studyjnych poza studiem. Dowiedzieć się możemy, jak zachowują się w pracy zawodowcy. Następnym ruchem w nauce fotografowania jest rozwój zdolności widzenia. Po uporządkowaniu wiedzy podczas szkolenia, powinniśmy zacząć aktywnie robić użytek z aparatu, jak i poznawać zdjęcia nestorów. Celowym jest także poznawanie klasyków malarstwa, aby rozumieć bardziej kanony kompozycji. Obecnie język obrazkowy nas po prostu zalewa. Miejmy na uwadze, żeby oglądać dobre pisma, wchodzić na prestiżowe witryny fotograficzne, oglądać fotografie prezentowane na renomowanych wystawach. Dzięki temu nie będziemy uczyli się fotografii na kiczu, ale od znakomitych wirtuozów fotografii i tym samym nasze zdjęcia wejdą na wyższy stopień profesjonalizmu.

---

www.fotokursy.com - kursy fotografii cyfrowej


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 14 marca 2011

Od czego zacząć naukę fotografowania?

Autorem artykułu jest Agnieszka Szewczyk



Jeśli zaczynasz swoją przygodę z fotografią to bardzo ważne jest żebyś wiedział od czego zacząć naukę fotografii. Piszę o trzech ważnych rzeczach, które powinieneś wiedzieć zanim zaczniesz swoją przygodę z fotografią.

Po pierwsze ...

Jeśli zaczynasz swoją przygodę z fotografią to zainwestuj. Ale nie w sprzęt! Tylko w siebie. Zainwestuj w swoją wiedzę. Ciągle ucz się i rozwijaj. Czytaj, oglądaj zdjęcia mistrzów fotografii.

Jeśli chcesz być w czymś dobry (a chcesz robić świetne zdjęcia – prawda???) to musisz poswięcić na to trochę swojego czasu i energii.

Po drugie..

Jeśli masz już aparat fotograficzny koniecznie zapoznaj się z jego instrukcją obsługi.

Jest to banał, ale niestety mało, kto zawraca sobie tym głowę. A prawda jest taka, że jeśli nie poznasz podstawowych funkcji swojego aparatu nie będziesz mógł w pełni wykorzystać jego możliwości. Zmiana aparatu na lepszy nic tu nie pomoże.

Bardzo ważne jest żebyś znał "guzikologię" swojego aparatu.

Nie ma chyba gorszej rzeczy, kiedy nie wiesz, który przycisk na korpusie aparatu należy wybrać, aby zmienić konkretne ustawienie. Szczególnie dotyczy to lustrzanek i zaawansowanych kompaktów, kiedy ręcznie ustawiasz wszystkie bądź większość parametrów.

Bardzo ważne jest żebyś wiedział na przykład:

- jak zmienić tryb fotografowania,

- jak zmienić parametr ISO,

- pomiar światła,

- ustawić balans bieli itp.

Jest to bardzo ważne, ponieważ czasem okazja może Ci przelecieć dosłownie "koło nosa".

Po trzecie...

Wykorzystuj w praktyce wszystko czego się nauczysz.

Niestety muszę Cię rozczarować. Samo przeczytanie setek książek czy też udział w wielu kursach fotograficznych niczego nie zmieni, jeśli nie wykorzystasz tego w praktyce. Tak, więc czytaj i ucz się a potem bierz aparat w rekę i ruszaj w plener!

---

www.Darmowy-Kurs-Fotografii.pl

13 praktycznych lekcjii w formacie PDF prosto na Twój e-mail


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 13 marca 2011

Zatrzymaj najpiękniejsze chwile…

Autorem artykułu jest Grzegorz Kubit



Mentalnie i psychicznie już dawno wróciliśmy z zasłużonego urlopu. Czy była to egzotyczna wyprawa, wypad pod namioty, plaża, morze czy góry zawsze chętnie zabieramy ze sobą aparat fotograficzny. Lubimy robić zdjęcia, przecież piękne chwile są takie ulotne. A my chcemy je zatrzymać.

I tutaj właśnie spora część ludzi staje przed dylematem, robić odbitki, drukować zdjęcia czy pozostawić je na dysku twardym. Oczywiście w przypadku aparatów analogowych, jeżeli chcemy zobaczyć zdjęcia z wakacyjnego wyjazdu to nieodzownie czeka nas wizyta w zakładzie fotograficznym. Jednak żyjemy w dobie fotografii cyfrowej i warto mieć świadomość, że odbitka to dużo lepsze rozwiązanie niż plik w komputerze. Najwygodniejszą, dla różnych celów, postacią zdjęć jest odbitka na papierze fotograficznym. Nie tylko najwygodniejszą ale i najtrwalszą. Specjaliści szacują, że stosowane obecnie nośniki danych, płyty CD i DVD, mogą "utracić" zapis po upływie około 10 lat. Dodatkowo komputer zawsze może ulec awarii, odmówić posłuszeństwa, a wtedy nasze bezcenne pamiątki w postaci zdjęć mogą na zawsze przepaść. Odbitka na papierze fotograficznym może przetrwać nawet sto lat i, co najwyżej, utraci nieco intensywność barw.
Dodatkowym atutem odbitek na papierze fotograficznym jest łatwość ich prezentacji w dowolnych warunkach a nie tylko tam, gdzie jest do dyspozycji komputer. Tak czy inaczej warto robić odbitki zwłaszcza z tych zdjęć, które uważamy, że warte są zachowania dla "potomnych".

UWAGA !!

Dla zepsucia naszych zdjęć wystarczy, że w laboratoria fotograficzne nie zmieniają odczynników chemicznych tak często, jak wymaga tego procedura. Kolejna sprawa to przeterminowany papier fotograficzny, niestety często używany, aby zaoszczędzić na kosztach. Laboratorium oszczędza kosztem klientów.
Pamiętajmy o tym, że przy obecnej konkurencji na rynku w tej branży możemy zawsze
nie odebrać zdjęć i odmówić zapłaty za taką "usługę". Obecnie rozwój technologii pozwala, na używanie profesjonalnych drukarek, które drukują zdjęcia w lepszej jakości oraz szybciej niż tradycyjny lab. Taka drukarka to jednak koszt kilku – kilkunastu tysięcy złotych, dlatego zaopatrują się w nie najczęściej jedynie dobre zakłady fotograficzne
. Najnowocześniejsze takie urządzenie ma u siebie firma Centrum Fotografii z Tuchowa. Jeżeli ktoś będzie przejeżdżał przez Tuchów, kierując się np. do granicy Słowackiej, na Krynicę czy Nowy Sącz, może zatrzymać się i sam przekonać o jakości odbitek. Zakład fotograficzny zlokalizowany jest w samym centrum Tuchowa, przy rynku nad budynkiem poczty. Na koniec rada zwłaszcza dla tych, którzy trafili na słoneczną, upalną pogodę. W takich warunkach, kiedy ostro świeci słońce łatwo prześwietlić zdjęcie. Często fragmenty niektórych zdjęć są wypalone-prześwietlone. Najczęściej takimi fragmentami są np. chmury, plaża, niebo. Zdarzają się sytuacje, kiedy matryca aparatu nie jest w stanie zarejestrować niczego innego poza czystą bielą.

Gdy myślimy o wydrukowaniu zdjęcia powinniśmy unikać takich białych plam. Może się to okazać problemem szczególnie w przypadku druku na błyszczących papierach. Zdjęcie w takim przypadku nie będzie miało jednolitego połysku, przepalone fragmenty będą się nieładnie wyróżniały. W takich sytuacjach lepiej wybierać papier matowy. Oczywiście najlepiej tak zapanować nad ekspozycją czyli naświetleniem zdjęcia aby fotografia była poprawnie naświetlona.

---

centrumfoto.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 12 marca 2011

Śmierć zdjęcia drukowanego?

Autorem artykułu jest Katarzyna Dąbrowska



Bezpowrotnie znikają tradycyjne albumy zdjęć. Stara tradycja wspólnego oglądania zdjęć dawno jest niemodna. Przeczytaj z jakiego powodu twoje dzieci nie będą wiedziały jak to kiedyś wyglądało!

Kiedy ostatni raz trzymaliście w rękach album ze zdjęciami? Większość ludzi odpowie, że bardzo dawno. Część zapyta nawet ze zdziwieniem:, kto teraz drukuje zdjęcia? No właśnie mało, kto! Bo, po co je drukować są przecież facebook i nk.

Kiedyś nad każdym zdjęciem trzeba było się zastanowić. Ustawić, zaplanować, bo przecież jak coś pójdzie źle zdjęcie będzie do wyrzucenia. Szkoda kliszy na głupoty. Potem jeszcze trzeba było zaznaczyć obrazy, które chcemy wywołać. Przed nastaniem ery fotografii cyfrowej przeciętny człowiek robił rocznie może kilkadziesiąt zdjęć. Były na nich najważniejsze okazje, ślub, komunia i tym podobne.

Dziś wiele ludzi robi je prawie bezrefleksyjnie. Kilkadziesiąt zdjęć rocznie zmieniło się w kilkaset w jeden wieczór. Bogata dokumentacja fotograficzna z każdego fragmentu imprezy to standard. Trzeba się przecież pochwalić znajomym z fotki, nk i facebooka gdzie, jak i z kim się bawiło. Coraz rzadziej zapraszamy znajomych na wspólne oglądanie zdjęć. Jeśli już wyświetlane są przeważnie z laptopa.

Większość obecnie robionych zdjęć ma jeden cel: znaleźć się w internecie. Schemat jest prosty, pierwsze zdjęcie, potem drugie trzydzieste, setne, któreś na pewno będzie się nadawało. Wybór kilku najlepszych, szybki retusz – tu mają przewagę osoby, choć trochę obeznane z cyfrową obróbką zdjęć. Potem jeszcze chwila zastanowienia. Trzeba przecież dobrać jakieś wymyślne opisy do zdjęć i na nk, facebook, fotkę!

Co robi po przebudzeniu dzisiejszy nastolatek? Wchodzi na nk, facebooka i ogląda zdjęcia z wczorajszych imprez. Nie jednej, lecz wielu, ma przekrój, co robiła większość jego znajomych wczorajszej nocy. Te, na, których został oznaczony pinezką lub ramką sprawdza szczególnie uważnie. Nie może przecież pozwolić sobie na blamaż – zdjęcia zobaczą wszyscy jego obecni i przyszli znajomi z nk i facebooka!

Bezpowrotnie odeszły czasy, kiedy to zaproszonym znajomym z dumą pokazywane były starannie zrobione pozowane fotografie na tle piramid. Tak samo jak Egipt dla polaków przestał być egzotyczny i odległy tak zdjęcia stały się chlebem powszednim dostępnym na wyciągnięcie myszki.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

najważniejsze jest niewidoczne dla oczu - o sztuce fotografii

Autorem artykułu jest Angelika xyz



Sztuka utrwalania chwili w niczym nie ustępuje tradycyjnym dziedzinom sztuki, a może nawet je przewyższa, gdyż zatrzymuje to, co najbardziej ulotne, niepowtarzalne, prawdziwe. Dlatego fotografia...

Sztuka utrwalania chwili w niczym nie ustępuje tradycyjnym dziedzinom sztuki, a może nawet je przewyższa, gdyż zatrzymuje to, co najbardziej ulotne, niepowtarzalne, prawdziwe. Dlatego fotografia zdobywa coraz większą publikę, nie tylko jako sztuka dnia codziennego w gronie amatorów, lecz także jako sztuka niemal sakralna, kontemplacyjna, wyższa, w gronie profesjonalistów i tych, którzy od niej więcej oczekują. Z tym, że kamera nie kłamie, zgodzimy się wszyscy. Ale aparat, on ma już swoje techniki...

Załóżmy, że przeciętny widz uzna większość zdjęć za ciekawe, gdyż często "poruszają" tematy poboczne, nietypowe, niewidoczne ludzkim okiem. Jednakże śmiało można się zgodzić, że zrobić dobre zdjęcie jest trudno - aby spełniało swoją rolę, musi być unikalne i nasycone, idealne w formie i w treści. Przed przystąpieniem do fotografowania, warto wybrać odpowiedni aparat (same aparaty cyfrowe występują pod milionem postaci), warto zaznajomić się z podstawowymi cechami kolorów (co znaczą? do czego odsyłają? jakie budzą skojarzenia i emocje?) oraz zasadami ich łączenia (czy postawić, w danej sytuacji, na klasykę, czy pretensjonalny kontrast?). Ważną rolę odgrywa też gra światłocienia, który eksponuje pewne cechy a ukrywa inne. Wiele zależy też od kompozycji, wszelkiego rodzaju linii, układu, symetrii, proporcji - wszystko ma swoje znaczenie. Zdjęcie zrobione morzu przy zachodzie słońca będzie inne, niż w południe, czy o świcie. Ba, będzie inne w każdej sekundzie swojego bytu, który możemy udowodnić tylko zdjęciem - uwięzioną impresją.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Fotografia wczoraj, a fotografia dziś

Autorem artykułu jest Casual



Fotografowanie to wedle wikipedii "rysowanie za pomocą światła". Brzmi groźnie, ale jak doskonale wiemy, DZIŚ nie jest to szczególnie trudne. Jest to niejako błogosławieństwem i przekleństwem fotografii.

Fotografia dzisiaj niesamowicie spowszedniała. Zdjęcia, możemy robić praktycznie nie mając żadnych narzuconych limitów. Liczby liczone w setkach, czy tysiącach? Nie ma problemu... Nawet jak na "karcie pamięci", która jest nośnikiem zdjęć w dzisiejszych czasach, brakuje miejsca, wystarczy ją zamienić na nową. Karta taka jest malutka, poręczna, nie ma z tym absolutnie żadnych problemów.

Aparaty fotograficzne są bardzo małe, poręczne. Zmieszczą się wszędzie, do torby, plecaka, a nawet do kieszeni. Poza tym, coraz lepsze aparaty montowane są w telefonach komórkowych!

Wróćmy jednak do czasów przeszłych. Nie musimy aż tak daleko. Wystarczy kilkanaście lat wstecz.

Aparaty były trochę większe i mniej poręczne, chociaż zabranie ich ze sobą nie stanowiło problemu. Był to jednak "towar luksusowy", który możemy porównać do, np. dzisiejszych iPodów, iPadów czy innych "potworków" firmy Apple. Rzeczą jednak bardzo ważną było jednak ograniczenie w postaci potocznie zwanego "filmu". A więc nie mogliśmy zrobić więcej niż -naście, albo -dziesiąt zdjęć.

Zważając na to, każde nasze zdjęcie musiało być "odpicowane", staranne, doskonałe. Każde zdjęcie było na wagę złota. Kiedy aparat pracował w charakterze uwieczniania podróży turystycznych bardzo uważało się na to, by żaden przechodzień nie zepsuł nam zdjęcia. A gdyby zespuł...

Do czego więc dąże? Czy to tylko wynurzenia sentymentalisty? Nie. Po prostu stwierdzenie faktu, że sytuacja kiedyś zmuszała ludzi do tego, by zdjęcia były staranne, by były estetyczne. Dzisiaj, powszechność i łatwość fotografii doprowadza do paskudnej, obrzydliwej sytuacji, w której na portale społecznościowe, blogi, fotoblogi wrzucane są tak paskudne "potworki" fotograficzne, że pozostaje strzelić, jak mawia młodzież, tzw. "facepalma". Wpiszmy sobie dowolną frazę w google: "fotografia Gliwice" (notabene moje ulubione miasto). Nie będziemy musieli długo czekać w wyszukiwarce images.google.com, by znaleźć potworne zdjęcia obrzydzające to wspaniałe miasto...

Panie i Panowie, proszę Was. Zlitujcie się!

---

Autor artykułu to fotograf działający na terenie miasta: Gliwice.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl